Po nieoczekiwanej śmierci swojego przyjaciela, świeżo emerytowany listonosz Mieczysław Zasada musi zająć się jego pochówkiem, gdyż jedyny miejscowy zakład pogrzebowy odmawia mu pomocy w tym zakresie. W tym celu mężczyzna postanawia otworzyć swój własny zakład.

Babcia Bednarzowa wzywa Zasadę, po tym jak w jej domu pojawiła się czarna kura. Według staruszki - niechybnie wróży to śmierć. Kobieta chce zlecić Zasadzie swój pogrzeb, ale pod warunkiem, że odszuka jej córkę Beatę.

Zasada i Celina mediują pomiędzy rzucającymi się sobie do gardeł Madzią Majorową i Synkiem. Madzia chce połowy domu po Majorze, choć prawnie należy jej się dużo mniej. Synek się na to nie zgadza.

Zasada, po aferze z pogrzebem dziecka, całkowicie się załamuje. Chce ostatecznie zamknąć zakład. 1 listopada idzie na grób Majora. Pojawiają się tam też Celina z Synkiem. Każą mu wziąć się w garść. Proponują pomoc w prowadzeniu biznesu.

Nocą Lutek z Nutą obrzucają billboard farbami. Zasada przewidział ten ruch i miał wydrukowany drugi egzemplarz. Rozkleja go razem z Synkiem. Reklama się przyda, bo na festyn 150-lecia Złotowa przejeżdżać będzie tędy dużo ludzi.

Wieczny wychodzi ze szpitala, do którego trafił po utracie przytomności i znów zarządza firmą. Zasada chce się pojednać, ale Wieczny w ostrych słowach każe mu zamknąć zakład. Byłego listonosza motywuje Synek. Zasada musi pokazać, że jest partnerem do rozmów i nie będzie biernie czekał na rozwój wypadków.