Tommy Lee Jones uważany jest obecnie za jednego z najbardziej wszechstronnych aktorów amerykańskich. Ma na swoim koncie mnóstwo ról: od komediowych po dramatyczne. W 1982 roku otrzymał nagrodę Emmy za doskonałą kreację mordercy skazanego na karę śmierci, którą stworzył w obrazie "Pieśń kata". Rok później wcielił się w postać kapitana piratów w przygodowym filmie "Dzikie wyspy", a w 1994 roku zachwycił krytyków rolą cynicznego i demonicznego gracza w baseball Ty Cobba w biograficznym obrazie "Cobb". Na swoją obecną pozycję Lee Jones musiał jednak długo pracować. Jest jedynym dzieckiem policjantki i nafciarza. Jego dzieciństwo nie należało do najszczęśliwszych. Rodzice Lee Jonesa rozwiedli się, potem ponownie się pobrali i znów rozwiedli. Żeby uciec od kłopotów domowych, przyszły gwiazdor poświęcił się grze w futbol amerykański. Osiągnął w tej dziedzinie duże sukcesy, w wyniku których otrzymał stypendium umożliwiające naukę w elitarnej szkole św. Marka w Dallas. Tam właśnie po raz pierwszy Tommy zetknął się z aktorstwem, które go zafascynowało. Swoją edukację, również artystyczną, kontynuował na Harvardzie, gdzie po ukończeniu szkoły średniej podjął studia. Po ich zakończeniu chciał wstąpić do drużyny futbolowej Dallas Cowboys, ale ze względu na swą drobną budowę został odrzucony przez komisję rekrutacyjną. Lee Jones zdecydował się wtedy na zrobienie kariery aktorskiej. Przeniósł się do Nowego Jorku i zaledwie 10 dni po przeprowadzce otrzymał pierwszą rolę na Broadwayu. Przez kilka następnych lat artysta nie narzekał na brak propozycji pracy w teatrze i telewizji, nie otrzymywał jednak zbyt wielu ról kinowych. Aby to zmienić, Lee Jones zdecydował się na kolejną przeprowadzkę, tym razem do Los Angeles. Był to strzał w 10. W 1975 roku wystąpił w pilotowym odcinku "Aniołków Charliego", a rok później zagrał swoją pierwszą rolę główną w obrazie "Koszmar w Jackson County". Przez kilka następnych lat aktor wystąpił w wielu filmach i stworzył mnóstwo ciekawych kreacji, które zaowocowały nominacjami do prestiżowych nagród, ale sława ciągle nie nadchodziła. Sytuacja ta zmieniła się po 1991 roku. Wtedy to Lee Jones wcielił się w postać Claya Shaw w głośnym obrazie Olivera Stone'a "JFK". Kreacja ta uczyniła jego twarz znaną i przyniosła pierwszą nominację do Oscara. Trzy lata później artysta otrzymał Nagrodę Akademii dla najlepszego aktora drugoplanowego za rolę w "Ściganym" u boku Harrisona Forda. Od tamtej pory Lee Jones może przebierać w propozycjach nowych ról i zajmuje wysoką pozycję na hollywoodzkiej liście płac.